Krok po kroku rządzący Polską wprowadzają zmiany prawne charakterystyczne dla ustrojów totalitarnych. Kolejnym takim posunięciem jest projekt zmian w prawie karnym. Na początku lipca Platforma Obywatelska zgłosi projekt zmian, które polegają na poszerzeniu katalogu zachowań uznanych za dyskryminację i ściganych karnie. Zapowiedział to szef klubu PO Rafał Grupiński.
Do dyskryminacji ze względu na kwestie „narodowościowe, etniczne, rasowe, wyznaniowe, albo ze względu na bezwyznaniowość” PO chce dodać dyskryminację ze względu na „przekonania” oraz „naturalne cechy osobiste”.
Tak jak to było w komunizmie, który miał pięknie i demokratycznie brzmiące rozwiązania prawne – w praktyce używane do stosowania represji wobec społeczeństwa, tak i teraz kolejne zmiany mają nas niby prowadzić ku lepszemu…
Jak wygląda praktyka, pokazuje już obecna sytuacja, gdy niemal codziennie prorządowa Gazeta Wyborcza prowadzi bezkarnie kampanie nienawiści wobec swoich oponentów, każdy zaś, kto mocniej wytknie jej cokolwiek niewłaściwego, staje przed sądem oskarżony przez osławionego już mec. Rogowskiego, prawnika Agory, i zostaje prawie zawsze skazany, a kuriozalne uzasadnienia wyroków szokują opinię publiczną.
Po uchwaleniu odpowiednich zmian, proces ten będzie prostszy i może się praktycznie równać likwidacji wolności słowa w Polsce.
Bez problemu można sobie wyobrazić, że np. okrzyk „Precz z komuną” będzie po uchwaleniu ustawy ścigany karnie.
(29.06.2012)