Właściciel stacji benzynowej Pegas w Falęcicach koło Białobrzegów postanowił zademonstrować, jak oszukiwani jesteśmy na cenach paliw i postanowił przez kilka godzin sprzedawać paliwo w cenie pomniejszonej o podatki, opłatę paliwową i akcyzę. Jak wiadomo, blisko 50% ceny paliwa to właśnie opłaty narzucone przez Państwo.
W dniu 9 lipca o godzinie 9.00 benzyna kosztowała na tej stacji 2,92 zł za litr, a olej napędowy – 3,06 zł. za litr.
Błyskawicznie wokół stacji utworzyły się potężne korki, największe w historii Falęcic. Policja z trudem powstrzymała zablokowanie drogi S7. Benzyny zabrakło o godzinie 13.00.
O zdarzeniu poinformowali dziennikarze RMF FM. Dopiero następnego dnia okazało się, że sama akcja też była małym oszustwem – została przygotowana we współpracy z tą rozgłośnią, a jej reklamy widoczne były na stacji.
Nie zmienia to faktu, że obłędne narzuty stosowane przez Państwo wobec cen paliw stanowią poważny hamulec dla gospodarki kraju i każą zastanowić się nad kompetencjami kolejnych ministrów gospodarki. Każdy ekonomista wie, że obniżanie podatków, zwłaszcza zawartych w cenach energii, jest głównym motorem napędzającym rozwój gospodarczy.
Obecnie rządząca partia pod tym hasłem szła zresztą do wyborów – wszystko jednak robi odwrotnie niż obiecywała.
10.07.2012