Siła przyzwyczajenia powoduje, że wyszukując stron internetowych najczęściej korzystamy z wyszukiwarki Google, ewentualnie z microsoftowej wyszukiwarki Bing. W ostatnich latach jednak wyniki, które uzyskujemy w tych wyszukiwarkach, są coraz mniej rzetelne.
Nie mówimy tu o kolejności wyników, które zależą od algorytmów, ustawień SEO, systemów, na których zbudowane są dane strony i tym podobnych czynników. Te mechanizmy są oczywiste. Mówimy tu o całkowitym braku obecności wielu stron w wynikach wyszukiwania lub całkowicie zamierzonym umieszczaniu ich na bardzo dalekich miejscach wyników..
Pierwszy powód takiego stanu rzeczy ma naturę biznesową. Sprowadza się do prostej formuły – kto płaci ten jedzie. Jednak wyszukiwarki nie spełniają jedynie roli portalu reklamowego, ponieważ w takiej roli szybko zostałyby zdegradowane. Twierdzą więc, że nadal spełniają swą wyjściową, założoną pierwotnie rolę, czyli – są wyszukiwarkami.
Niestety, nie jest to prawda, ponieważ ogromny obszar internetu jest przez nie ukrywany. Wkroczyły ograniczenia wyników wyszukiwania związane – realnie lub tylko jako pretekst – z przestrzeganiem praw autorskich, a w ostatnim czasie wyniki są coraz bardziej fałszowane z powodów politycznych.
Jak duży jest obszar cenzury stosowanej przez Google czy Bing, trudno oszacować, ponieważ bezustannie się on powiększa, a wiarygodność tych wyszukiwarek systematycznie spada. Niemal na pewno jednak to, czego w nich nie znajdziemy, ukaże się bez problemu w wyszukiwarkach konkurencyjnych. Na szczęście, o ile Facebook, Twitter, czy YouTube zmonopolizowały niemal rynek portali społecznościowych i przekazów medialnych, o tyle wyszukiwarek nadal mamy do wyboru kilkanaście, cenzura ich nie sięga, a jeśli sięga, to w różnych, nie pokrywających się wzajemnie obszarach.
Nie mogąc uzyskać satysfakcjonującego efektu wyszukiwania w Google, możemy skorzystać np. z wyszukiwarki DuckDuckGo, dzięki której uzyskamy wiele wyników niewidocznych w Google. a zarazem nie będziemy zmuszani do podawania swoich danych.
Bardzo dużą dokładność wyszukiwania prezentuje wyszukiwarka Ask – dzięki swojej rzetelności jest nieoceniona, gdy potrzebujemy dokonać bardziej szczegółowego, niezafałszowanego wyszukiwania.
Możemy skorzystać też z rosyjskiej wyszukiwarki Yandex, w której bez problemu znajdziemy treści ocenzurowane przez Google, jak też znacznie więcej wyników wyszukiwania stron rosyjskich. W zamian istnieje tam cenzura treści niewygodnych dla władzy na Kremlu…
Podobną uwagę można poczynić wobec wyszukiwarki chińskiej – Baidu. Tu najlepiej szukać stron działających na obszarze Azji.
Warto też polecić wyszukiwarkę Entireweb, która pokazuje bardzo rzetelne wyniki, albo wyszukiwarkę Gigablast, która nie zachwyca dokładnością, jednak zawiera wyniki, których nie znaleźliśmy gdzie indziej.
Każda z wyszukiwarek ma swoje plusy i minusy, jednak ich istnienie zapobiega powstaniu monopolu informacyjnego w dziedzinie wyszukiwania treści. Warto więc z nich korzystać.