Mechanizm reklamy kierowanej, który stosowany jest powszechnie przy wyświetlaniu reklam, np. firmy Google, coraz bardziej denerwuje użytkowników internetu. Mechanizm ten polega na szpiegowaniu użytkownika i określaniu jego zainteresowań według stron, na które wchodził.
Problem w tym, że system osiągnął poziom absurdu – przeważnie osoba dokonująca zakupu przez internet dokonuje go szybko, robi przegląd for internetowych w poszukiwaniu opinii, następnie przegląd ofert w przeglądarkach cenowych, bądź na Allegro, po czym dokonuje zakupu. Na tej możliwości szybkiego porównania i podjęcia decyzji polega przewaga zakupów internetowych.
Tymczasem przez wiele tygodni od dokonania zakupu, w reklamach wyświetlanych w jego przeglądarce wyświetlają się WYŁĄCZNIE reklamy produktów, które kupił.
Dokonałeś zamówienia w sklepie internetowym z dostawą Auchan? Tygodniami na każdej stronie będzie cię atakowała reklama tego sklepu, aż postanowisz, że nigdy więcej nie dokonasz tam zakupu…
Kupiłeś aparat fotograficzny? Nie zobaczysz już reklam innych produktów, bezustannie wyskakiwać ci będą reklamy aparatów fotograficznych, zwłaszcza tego, który już kupiłeś…
Przez długi czas wiele reklam różnych produktów mogłoby cię skłonić do ich zakupu. Jednak przestrzeń reklamowa jest nie tylko tracona, ale też wykorzystywana do obrzydzenia firmy, w której dokonałeś zakupu.
Tracą na tym reklamodawcy, tracą użytkownicy stron – do czasu, gdy zainstalują któryś z programów do blokowania reklam, np. AdBlock lub AdMuncher i problem mają z głowy.
(6.02.2013)