I znów stoją na ulicach łubianki z truskawkami – wszystkie owoce równo czerwone, choć od dwóch tygodni nie było ani jednego dnia słońca i niemal bezustannie pada deszcz.
Polewane są w nocy środkami chemicznymi. Wcześniej niedojrzałe – do rana są czerwone. Parcieją po dwóch dniach.
Aby zjeść normalną truskawkę, trzeba wyjechać z Warszawy i kupić na wsi.
Powszechne oszustwo i trucie żywności ogarnęło Polskę.
Jednym z działań nowego rządu (na ten chyba już nikt nie liczy w jakiejkolwiek sprawie) powinno być przywrócenie polskich norm jakości żywności. Zostały one zniesione kilkanaście lat temu z powodu wejścia Polski do Unii Europejskiej, której normy w tym względzie są o wiele bardziej liberalne. Posunięcie to okazało się błędem, ponieważ spowodowało katastrofalne pogorszenie jakości produktów żywnościowych, niewiele różnimy się już od Chin, które zawsze wymieniane były jako sztandarowy przykład trucia ludzi chemicznymi dodatkami.
Podobne środki stosują producenci jabłek, zielone, niedojrzałe jabłka w ciągu kilku godzin stają się czerwone. Dzięki takiemu oszustwu twarde niedojrzałe owoce można łatwiej przechowywać, a przed sprzedażą są one „dostosowywane” do oczu klientów…
(27.05.2013)
Podobne:
http://www.oszustwo.eu/archives/1527
Truskawka to nie jabłko,żeby można ją było przechowywać długo.Specyfiką tego owocu jest,że szybko się psuje. Dziwne by było gdyby się nie zepsuła po 2-3 dniach, wtedy to dopiero znaczyłoby,że jest nafaszerowana chemią.
No faktycznie truskawki w tym roku nie dość że są drogie to nie smaczne i psują się po 2 dniach. A ja tak lubię truskawki :/
Kiedyś Wojciech Cejrowski będą w Ameryce Południowej opowiadał o bananach. Mówił, że jest ich kilkaset rodzajów. Tak jak w Polsce rodzajów jabłek, a nie tak jak na zachodzie tylko czerwone i zielone. Widać to się zmienia. Wszystkie jabłka i truskawki zaczynają wyglądać jak te zachodnie:D